Skip to main content

Beta Securities chce podwoić liczbę ETF w Polsce, warunki działania wymagają zmian

Beta Securities chce w ciągu roku podwoić liczbę ETF-ów w Polsce, do nawet 20 produktów – poinformował PAP Biznes Roy Regev, przewodniczący rady nadzorczej Beta Securities Poland. Liczy na sprzyjające warunki dla ETF-ów na GPW. Jego zdaniem rozwinięty rynek ETF-ów mógłby dać korzyści zarówno warszawskiej giełdzie, jak i bankom.

„Beta Securities notuje na polskim rynku 9 funduszy ETF, a razem z Lyxorem f11. Chcielibyśmy nadal dostarczać dodatkowe produkty polskim inwestorom. W najbliższych miesiącach przedstawimy propozycję dodatkowych produktów opartych o stały dochód i inne. Chcielibyśmy w przyszłości mieć ETF-y dla długu korporacyjnego. Chcielibyśmy również mieć dodatkowe produkty oparte na głównych indeksach zagranicznych np. MSCI World, MSCI Emerging Market. Mam nadzieję, że w ciągu roku liczba naszych produktów podwoi się z 9 do nawet 20 ETF-ów” – powiedział PAP Biznes Roy Regev.

„Nie chciałbym, żeby Beta ETF była jedynym emitentem ETF-ów na polskim rynku kapitałowym. Chciałbym, aby były dostępne setki funduszy ETF od innych dostawców i notowanych na GPW. Naszym priorytetem jest sukces polskiego rynku kapitałowego i ETF-ów, a dopiero potem sukces Beta ETF. Wierzymy, że jeśli uda nam się sprowadzić deszcz na rynek, jego część spadnie również na nas” – dodał jeden z twórców Beta ETF w Polsce.

Jak poinformował, Beta Securities rozpoczyna teraz nowe działania wraz z największymi międzynarodowymi graczami: S&P, Nasdaq i innymi, aby wspierać edukację finansową w Polsce i poszerzać wiedzę o rynku ETF.

Regev jest współzałożycielem i akcjonariuszem KSM, największego izraelskiego dostawcy ETF-ów. Firma została założona na izraelskim rynku 20 lat temu, posiada obecnie 300 produktów indeksowych, zarządza aktywami o wartości 15 miliardów euro.

Regev poinformował, że gdy 10 lat temu firma postanowiła wykorzystać doświadczenie i rozszerzyć działalność za granicą, polski rynek wydawał się być pod wieloma względami podobny do rynku izraelskiego i mieć potencjał do rozwoju ETF-ów.

„Na GPW nastąpił wzrost aktywności wśród funduszy inwestycyjnych oraz w funduszach emerytalnych. Nie wzięliśmy jednak wystarczająco pod uwagę, że polski rynek jest jeszcze wciąż młody i mocno skoncentrowany. Założyliśmy również, że wszelkie regulacje prawne i przepisy będą się szybciej zmieniać. Mimo to Polska jest i będzie świetnym rynkiem dla ETF-ów. Każdego dnia obserwujemy ogromny postęp, a dominacja tego segmentu na rynku jest tylko kwestią czasu” – ocenił szef rady nadzorczej Beta Securities Poland.

Jak wskazał, na całym świecie fundusze ETF odniosły ogromny sukces, zarządzając aktywami sięgającymi 10 bilionów dolarów i ciesząc się dużą popularnością wśród inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych.

„Dziś na światowych giełdach notowanych jest ponad 10.000 funduszy ETF, pokrywających wszystkie segmenty finansowego rynku: akcje, instrumenty o stałym dochodzie, towary, nieruchomości, a nawet aktywa cyfrowe” – powiedział Regev.

Jego zdaniem na popularność funduszy ETF wpływają ich wysokie stopy zwrotu. Jak wskazał, w dłuższej perspektywie fundusze ETF, które śledzą indeksy, osiągają lepsze wyniki niż aktywni menedżerowie, a menedżerom, którzy raz przebiją indeks, bardzo trudno jest powtarzać dobre wyniki co roku.

„Z raportu SPIVA przygotowanego przez S&P wynika, że w okresie jednego roku mniej niż 50 proc. aktywnych menedżerów było w stanie pokonać indeks S&P 500, ale w dłuższej perspektywie, 10 lat, mniej niż 10 proc. menedżerów uzyskało wyniki lepsze od indeksu. +Zbiorowa+ wiedza jest trudna do pobicia, a jeszcze trudniej jest pobić benchmark. Dowiedziono, że prawdopodobieństwo powtórzenia dobrych wyników jest mniejsze niż 50 proc., czyli jest mniej niż przypadkowe” – powiedział Roy Regev.

Ocenił, że wśród zalet ETF-ów jest też ich przejrzystość, dywersyfikacja oraz niskie opłaty.

„Średnia globalna opłata za zarządzanie dla funduszy aktywnych wynosi 1,6 proc., a dla ETF-ów 0,4 proc.” – powiedział Regev.

Zauważył, że w Polsce kanały dystrybucji są kontrolowane przez banki, które mają duże pieniądze z własnych TFI i niechętnie dystrybuują fundusze przy niskich opłatach.

„Muszą jednak zrozumieć, że dystrybucja funduszy ETF jest korzystna dla wszystkich. Zmniejsza to radykalnie ryzyko złej reputacji spowodowanej złymi wyborami inwestycyjnymi, a poprawia potencjalne zwroty dla klientów i zwiększa opłaty za transakcje maklerskie” – powiedział.

Jak wskazał, same ETF-y odpowiadają za 30 proc. wolumenu obrotu na amerykańskich rynkach finansowych.

„Mam nadzieję, że banki w Polsce dostrzegą ten potencjał i zaczną działać na rzecz ETF-ów. Jest to produkt, który może zmienić polski rynek. ETF-y mogą wznieść polski kapitałowy na zupełnie inny poziom” – powiedział Roy Regev.

„Rynki finansowe podobne są do supermarketów i tak jak na każdym innym rynku, tu również potrzebują klientów, inwestorów. ETF-y odgrywają ważną rolę w przyciąganiu nowych inwestorów na rynek finansowy. Stały się wręcz +chlebem powszechnym+ na każdej giełdzie” – dodał.

Jego zdaniem ETF-y mogą poprawić jakość notowanych na giełdzie spółek.

„Firmy chętnie dołączają do indeksów dzięki ETF-om. Spółki wchodzące w skład indeksu odnoszą ogromne korzyści, gdy aktywa w funduszu ETF powiązanym z indeksem, takim jak np. mWIG40 znacząco rosną. Poprawia się świadomość marki ich firmy, tak samo jak płynność finansowa. Zasada działa jednak w obie strony. Komitety ds. indeksów mogą zwrócić się do tych spółek o zwiększenie liczby akcji w wolnym obrocie lub przyjęcie kryteriów ESG, jeśli chcą one zostać uwzględnione w indeksie. Nie ma potrzeby tutaj regulacji ani ścisłego ustawodawstwa. Wystarczająca jest sama duża ilość zarządzanych aktywów powiązanych z indeksem” – powiedział szef rady nadzorczej Beta Securities.

„Giełda może również wykorzystać sukces ETF-ów w celu przyciągnięcia nowych spółek. Dobrym tego przykładem jest rynek izraelski. Pojawienie się funduszy ETF na lokalnej giełdzie przyciągnęło nowych inwestorów i więcej wysokiej jakości spółek oraz zwiększyło wolumen obrotu” – dodał.

Jak poinformował, w Izraelu, podobnie jak w USA, fundusze ETF stanowią 30 proc. obrotu giełdowego. W miarę napływu inwestorów na giełdę, oferowane są nowe produkty: obligacje korporacyjne, REIT-y, spółki dual listing itp.

„Polskie rynki kapitałowe nie są w dobrej kondycji pod względem obrotów i aktywności inwestorów. Jeśli KNF pomoże stworzyć sprzyjające warunki dla ETF-ów na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, czyniąc z nich atrakcyjny produkt, sukces izraelskiego, amerykańskiego, włoskiego i wielu innych rynków ETF-ów może powtórzyć się w Polsce” – powiedział Regev.

„Mam nadzieję, że KNF dokończy prace nad regulacjami ETF i będzie ściśle współpracował z bankami celem otwarcia rynku. Mam ogromną nadzieję, że przepisy zostaną wdrożone, a proces tworzenia nowych ETF-ów zostanie usprawniony” – dodał.

Regev uważa, że banki powinny stworzyć system obiektywnego doradztwa.

„Banki muszą zrozumieć, że aby rynek kapitałowy mógł się rozwijać, muszą się bardziej otworzyć na konkurencję. Nie powinno być żadnych ograniczeń w opłatach za zarządzanie, ale w opłatach dystrybucyjnych. Nie ma się czego obawiać, gdyż oni na tym zyskają najwięcej. W Izraelu po wprowadzeniu ETF-ów i otwarciu kanałów dystrybucji banków na konkurencję, wartość banku wzrosła o 400 proc. w ciągu 15 lat. Zdali sobie sprawę, że zamiast być dużymi graczami na małym rynku, mogą stać się dużymi graczami na znacznie większym rynku, zachowując jednocześnie kontrolę nad swoją bazą klientów” – powiedział.

Wskazał, że jeśli nie zostaną stworzone warunki dla rozwoju ETF-ów w Polsce, to polscy inwestorzy pójdą z kapitałem na rynki zagraniczne.

„Wierzę, że polski nadzór finansowy, Ministerstwo Finansów i banki zrozumieją potencjał ETF-ów. Jeśli ten rynek nie rozwinie się na GPW, inwestorzy pójdą śladem ETF-ów na giełdy zagraniczne. W zagraniczne ETF-y zainwestowano już 10-15 mld zł. Jeśli nie nastąpią gwałtowne zmiany, to za 2-3 lata większość pieniędzy zainwestowanych w ETF-y może wypłynąć za granicę. Straci GPW, stracą lokalne domy maklerskie, straci cały polski rynek kapitałowy” – powiedział Roy Regev.

„ETF-y odnoszą sukces na świecie i będą takim sukcesem dla polskich inwestorów, ale szkoda by było gdyby polski rynek kapitałowy na tym nie skorzystał. Jeżeli istnieje lokalny rynek ETF-ów, jest możliwość stworzenia produktów dopasowanych do potrzeb polskiego inwestora np. hedging na PLN. Za granicą nikt tego zrobi, tylko lokalny rynek. Fundusze ETF mogą również pomóc w rozwoju segmentów rynku, które ledwo istnieją, na przykład dług korporacyjny” – dodał.

Obrót funduszami Beta ETF wzrósł w 2022 roku o 104 proc. do 861 mln zł, liczba transakcji wzrosła o 116 proc. do 137 tys. Napływy łącznie wyniosły 176 mln zł. Łączne aktywa pod zarządzaniem funduszy Beta ETF na koniec 2022 wyniosły 428 mln zł i wzrosły o 36 proc. względem 2021 roku.

Anna Pełka, Piotr Rożek (PAP Biznes)

Wpis jeszcze nie ma komentarzy.

Twój email nie zostanie opublikowany.