Skip to main content

Kryptowalutowe produkty indeksowe – nowy rozdział na rynku pasywnego inwestowania w Polsce

Niebawem na polskim rynku pojawią się dwa pierwsze instrumenty indeksowe z ekspozycją na cenę bitcoina. Fundusz indeksowy zarządzany przez TFI PZU oraz ETF powstały we współpracy AgioFunds TFI z Beta TFI powinny zainteresować różne grupy inwestorów i w długim terminie zwiększyć popularność inwestowania w kryptowaluty.

Kryptowaluty cieszą się coraz większym zainteresowaniem Polaków, w szczególności ludzi młodych oraz inwestorów giełdowych. Potwierdzają to liczne badania, których wyniki były publikowane w ostatnich kilkunastu miesiącach. W badaniu „Czemu Polacy nie inwestują, tak jak by chcieli i mogli?” z maja 2024 r. przeprowadzonym przez dr hab. Katarzynę Sekścińską dla GPW i Fundacji GPW 12% ankietowanych zadeklarowało, że miało doświadczenie w inwestowaniu w kryptowaluty (więcej niż w np. instrumenty pochodne, czy ETF-y). W najnowszej edycji „Ogólnopolskiego Badania Inwestorów” zrealizowanego w okresie  wrzesień-listopad 2024 r. przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, do inwestowania w kryptowaluty przyznało się 22,0% inwestorów giełdowych (cztery lata wcześniej było to 10,8%), czyli więcej niż np. do inwestowania w złoto i srebro, tytuły uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, czy na rynku Forex. Zdecydowanie najczęściej posiadanie kryptowalut w swoich portfelach deklarowali najmłodsi inwestorzy – w wieku 18-25 lat (31,4%) i 26-35 lat (27,3%). W badaniu „Inwestowanie oczami młodych dorosłych – wiedza, przekonania, postawy, zachowania” przeprowadzonym w październiku ubiegłego roku przez dr hab. Katarzynę Sekścińską dla TFI PZU i Fundacji GPW 7% ankietowanych w wieku 18-35 lat stwierdziło, że lokuje oszczędności w kryptowaluty (więcej niż np. w jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, akcje, czy ETF-y). Jednocześnie aż 64% osób zadeklarowało, że zna kryptowaluty (więcej wskazań otrzymały jedynie akcje i obligacje), a 25% stwierdziło, że ma umiarkowaną lub zaawansowaną wiedzę na ich temat. W badaniu „Portret Finansowy Polaków 2025” z lutego-marca bieżącego roku przygotowanym przez pracownię Maison&Partners na zlecenie Business Insidera i PKO BP 14% osób zadeklarowało, że posiadało kiedykolwiek kryptowaluty, przy czym jedynie 3% stwierdziło, że często z nich korzysta. Równocześnie autorzy badania stwierdzili, że stosunkowo niska znajomość kryptowalut pokazuje, że mimo medialnej obecności tematów związanych z innowacjami finansowymi, wiedza Polaków na ten temat jest powierzchowna, co wymaga dalszej edukacji.

Choć w powyższych badaniach nie pytano ankietowanych, w jaki sposób inwestują w kryptowaluty, można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że czynią to inwestując w nie głównie bezpośrednio. Wiedza na temat pośrednich metod inwestowania w aktywa cyfrowe jest jeszcze w Polsce bardzo niewielka, choć zarówno w Europie, jak i ostatnio w Stanach Zjednoczonych tego typu inwestowaniu – głównie poprzez instrumenty indeksowe (pasywne) – poświęca się w mediach coraz więcej uwagi.

Niebawem sytuacja ta jednak się zmieni. Niedawno TFI PZU poinformowało, że pod koniec sierpnia zaoferuje inwestorom (na platformie inPZU) subfundusz inPZU Bitcoin. Pozwoli on inwestować w potencjał kryptowaluty o największej kapitalizacji na świecie. Będzie to fundusz indeksowy, który będzie śledził wyniki indeksu Bloomberg Bitcoin Index odzwierciedlającego cenę bitcoina w dolarach amerykańskich. Nie będzie on jednak ani nabywać bezpośrednio kryptowaluty bitcoin, ani zawierać umów na instrumenty pochodne oparte na tej kryptowalucie. Zamiast tego uzyska ekspozycję na cenę bitcoina poprzez lokowanie w instrumenty typu ETC (exchange-traded commodities) i ETP (exchange-traded products), których aktywem bazowym jest bitcoin. Jak podkreśla TFI PZU, inPZU Bitcoin będzie inwestował głównie w ETC/ETP posiadające zabezpieczenie w postaci realnego bitcoina, a udział poszczególnych instrumentów w portfelu będzie odpowiednio zdywersyfikowany.

Mniej więcej w tym samym czasie na GPW powinien zadebiutować Beta ETF Bitcoin zarządzany przez AgioFunds TFI we współpracy z Beta TFI. Choć KNF nie udzieliła jeszcze zezwolenia na jego utworzenie (powinno to nastąpić w najbliższych tygodniach) wiadomo już, że podmiot ten będzie dążył do odwzorowania ceny bitcoina w zupełnie inny sposób, niż inPZU Bitcoin. Będzie inwestował w kontrakty futures na tę kryptowalutę notowane na Chciago Mercantile Exchange.

Wkrótce zatem na polskim rynku dostępne będą dwa produkty indeksowe, które pozwolą również tym osobom, które dotąd – z różnych względów – wstrzymywały się z bezpośrednią inwestycją w bitcoina, uzyskać ekspozycję na najpopularniejszą kryptowalutę. Warto przy tym podkreślić, że – z uwagi na odmienną konstrukcję prawną oraz metodę naśladowania ceny bitcoina – ich adresatami będą zapewne zupełnie inne grupy Polaków. W rezultacie grono osób inwestujących w aktywa cyfrowe może się (w szczególności w średnim i długim horyzoncie) wyraźnie zwiększyć. Oferty obu podmiotów powinny bowiem być wobec siebie komplementarne. Jakie są tego najważniejsze przyczyny?

Po pierwsze – fundusze inwestycyjne (w tym indeksowe) i fundusze ETF kierowane są na ogół do zupełnie innych adresatów. Te pierwsze mają zazwyczaj charakter masowy, są powszechnie dostępne poprzez różne kanały dystrybucji i stosunkowo dobrze ugruntowane (dzięki ponad 30-letniej historii na rynku polskim) w społecznej świadomości osób dokonujących inwestycji finansowych. Wprowadzenie do oferty funduszu indeksowego odwzorowującego cenę bitcoina może więc zainteresować część dotychczasowych uczestników funduszy, którzy w ten sposób uzyskają instrument dający ekspozycję na aktywo, którego dotąd nie posiadali w swoim portfelu. Z drugiej strony, fundusz ETF na bitcoina trafi zapewne do obecnych inwestorów giełdowych, a być może także nowych, zwłaszcza młodych, dopiero myślących o założeniu rachunku inwestycyjnego. Choć grono aktywnych  inwestorów giełdowych w Polsce jest znacznie mniejsze niż liczba uczestników funduszy inwestycyjnych, są to z reguły osoby dysponujące większymi zasobami finansowymi i bardziej świadome zarówno szans jak i ryzyk związanych z inwestycjami finansowymi. Bitcoinowy ETF zainteresować może zatem tych inwestorów, którzy chcieliby zdywersyfikować swój portfel inwestycji giełdowych o płynny, na bieżąco wyceniany instrument indeksowy, charakteryzujący się relatywnie niskimi kosztami zarządzania (ta ostatnia cecha dotyczy również funduszy indeksowych).

Bardziej świadomi inwestorzy dostrzegą jeszcze inną cechę różniącą oba pasywne fundusze bitcoinowe. Poza różnicami będącymi konsekwencją formy prawnej i sposobu funkcjonowania, każdy z nowych instrumentów będzie w inny sposób starał się realizować swój cel inwestycyjny, czyli jak najdokładniej naśladować cenę bitcoina (nie uwzględniając kosztów). W przypadku funduszu indeksowego PZU będzie to dość szczególna metoda, pionierska prawdopodobnie nie tylko na rynku inwestycji kryptowalutowych w Polsce (z oczywistych względów). Zamierza on bowiem inwestować w ETC (czyli papiery dłużne) i ETP, których aktywem bazowym jest bitcoin. Ponieważ mają to być w dużej mierze instrumenty indeksowe zabezpieczone realnymi bitcoinami, zarówno stopień bezpieczeństwa, jak i jakość odwzorowania ceny tej kryptowaluty powinny być wysokie.

Fundusz ETF Bety również nie będzie bezpośrednio inwestował w bitcoina, ponieważ regulacyjnie na razie nie ma w Polsce takiej możliwości. Będzie natomiast lokował kapitał w instrumenty pochodne na bitcoina notowane na giełdzie w Chicago w taki sposób, żeby notowania certyfikatów inwestycyjnych funduszu jak najdokładniej odzwierciedlały notowania samego bitcoina Tego rodzaju rozwiązanie, choć ma swoje niedogodności (np. konieczność rolowania kontraktów), też jest powszechnie stosowane na rynku kryptowalutowych produktów indeksowych i ma swoich zwolenników.

Podsumowując – po wielu latach oczekiwania, wkrótce na rynku finansowym w Polsce pojawią się pierwsze kryptowalutowe fundusze pasywne (indeksowy i ETF), które mogą przyczynić się do wzrostu popularności tej klasy aktywów nie tylko wśród najbardziej świadomych inwestorów, ale także w szerszym gronie. Wymagać to będzie jednak prowadzenia systematycznej, długotrwałej edukacji zarówno w zakresie możliwości, jakie te instrumenty oferują w kontekście inwestowania na rynku aktywów cyfrowych (w tym także różnic między nimi), jak też specyficznych rodzajów ryzyka towarzyszących tak samym kryptowalutom, jak i produktom indeksowym oferującym tego rodzaju ekspozycję.

Tekst wyraża osobiste poglądy autora, nie zaś instytucji i podmiotów z którymi jest powiązany.

Tomasz Miziołek

Tekst pierwotnie pojawił się na stronie analizy.pl

Wpis jeszcze nie ma komentarzy.

Twój email nie zostanie opublikowany.