Według informacji opublikowanej przez spółkę LSEG Lipper, europejski rynek funduszy ETF jest dość mocno skoncentrowany nie tylko na poziomie samych funduszy, ich dostawców oraz rodzajów ETF-ów, ale również biorąc pod uwagę miejsce rejestracji, czyli domicyl (domicile) tego rodzaju funduszy. Dominującą rolę odgrywa pod tym względem Irlandia, której udział w końcu września 2024 roku w rynku europejskim wynosił 72,66% (1393,0 mld EUR spośród 1917,0 mld EUR). To wynik znacznie lepszy od Luksemburga, drugiego co do znaczenia domicylu ETF-ów w Europie, którego udział wynosi jedynie 18,39% (352,5 mld EUR). Na kolejnych pozycjach plasują się Niemcy (3,50%), Szwajcaria (2,54%) i Francja (2,31%). W rezultacie łączne udziały tych pięciu państw wynoszą 99,39%, a zatem koncentracja zarządzanych aktywów jest na poziomie siedziby funduszu jest wyższa niż w jakimkolwiek innym ujęciu.
Mimo że Irlandia była największym domicylem ETF-ów w początkowej fazie rozwoju europejskiego rynku ETF-ów, straciła swoją wiodącą pozycję na rzecz Francji w okresie między 30 września 2003 r. a 30 września 2009 r. W tym okresie francuscy promotorzy funduszy ETF szybko zdobywali pozycję na rynku, a większość ich ETF-ów miała siedzibę we Francji. Również aktywa zarządzane przez ETF-y mające siedzibę w Luksemburgu rosły bardzo szybko w tym okresie, ale nie osiągnęły skali Irlandii.
Niemniej jednak, gdy europejscy promotorzy ETF-ów zaczęli tworzyć transgraniczne kanały dystrybucji, zdali sobie sprawę, że ETF-y mające siedzibę w lokalnych siedzibach funduszy lub ETF-ów są często zaniedbywane przez inwestorów z innych krajów. Dzieje się tak, ponieważ fundusze/ETF-y są często dostosowywane do potrzeb i wymogów regulacyjnych w tych państwach oraz do potrzeb międzynarodowych inwestorów. W rezultacie promotorzy ETF-ów w Europie przenieśli z czasem dużą część swoich ETF-ów do jednego z międzynarodowych centrów funduszy. Kontynentalni promotorzy ETF-ów na początku preferowali Luksemburg, natomiast anglosascy (w tym zwłaszcza amerykańscy i brytyjscy) woleli Irlandię.
Preferencje te zmieniły się, gdy dostawcy ETF-ów dostrzegli różnice regulacyjne i podatkowe między międzynarodowymi centrami funduszy. W ten sposób coraz częściej zaczęli wybierać Irlandię, która oferowała najwięcej korzyści dla ich ETF-ów, co pozwoliło im oferować swoje produkty po niższych kosztach lub zwiększyć zyski.
Konkurencja pomiędzy domicylami funduszy ETF trwa nadal. Według Detlefa Glowa – szefa działu badań na rynkach EMEA w firmie LSEG Lipper – najnowszym dowodem jest propozycja zgłoszona ostatnio przez Derville’a Rowlanda, zastępcę gubernatora Centralnego Banku Irlandii (Central Bank of Ireland, CBI), irlandzkiego regulatora rynków finansowych. Zapowiedział on, że CBI zmieni wkrótce zasady nazewnictwa dla kategorii tytułów uczestnictwa (share classes) istniejących ETF-ów na takie same jak obowiązują w Luksemburgu. Wynika to z faktu, że obecne irlandzkie przepisy są postrzegane przez uczestników tej branży jako przeszkoda w uruchamianiu kategorii tytułów uczestnictwa typu ETF. To samo dotyczy kwalifikowanych aktywów (eligible assets) dla ETF-ów. Ponieważ luksemburska Komisja Nadzoru Sektora Finansowego (CSSF) zatwierdziła pierwszy ETF inwestujący w zabezpieczone zobowiązania pożyczkowe (CLO), który został uruchomiony jako kategoria tytułów uczestnictwa typu ETF istniejącego funduszu inwestycyjnego, należy się spodziewać, że podobny krok wkrótce uczyni CBI.
Wpis jeszcze nie ma komentarzy.